Mama pyta Jasia:
- Jasiu jaki jest twój ulubiony przedmiot w szkole.
A Jaś na to:
- Dzwonek mamo
Mama pyta Jasia:
A Jaś na to:
Pani w szkole pyta dzieci jakie kwiaty lubią najbardziej Jas sie zgłasza:
Pani mówi Jasiu napisz to na tablicy:
Jaś na to:
Pani na lekcji : -Jasiu która rzeka jest dłuższa Ren czy Missisipi? -Missisipi -a o ile -o 6 liter
Jasiu przychodzi do domu i krzyczy: -Mamo! Zrobiłem 2 dobre uczynki! Mama na to: -A jakie? -Odwiedziłem w sobotę babcię, ucieszyła się. A gdy wyjechałem w niedzielę, babcia była jeszcze bardziej zadowolona!
Jasiu w święta podchodzi do mamy i mówi:
– Mamusiu, choinka się pali.
– Syneczku, nie mówi się, że się pali, tylko że się świeci.
Po chwili Jasiu wraca i mówi:
– Mamusiu, a teraz firanka się świeci.
Zapłakany Jaś wraca do domu: – Synku, co się stało? – Spóźniłem się na zakończenie roku i dla mnie zostało najgorsze świadectwo.
Jasio mówi do taty: - Tato, pani kazała nam napisać 4 zdania! -S padaj, bo czytam gazetę! Jasio notuje. Potem idzie do swej siostry, która gada przez telefon - Ach, ty świnio! Jasio notuje. Potem idzie do brata, który gada z kolegą. - A ty nie rozumiesz po ludzku? Jasio notuje. Potem idzie do mamy, która rozmawia z sąsiadką. - Tak, chętnie panią podwiozę. Następnego dnia w szkole, pani mówi: - Jasiu, przeczytaj nam swoje zdania. - Spadaj, bo czytam gazetę. - Jasiu, jedynka do dziennika. - Ach, ty świnio! - Jasiu! Jak ty się wyrażasz? - A ty nie rozumiesz po ludzku? - Jasiu, idziemy do dyrektora! - Tak, chętnie panią podwiozę.
Przychodzi Jasiu do sklepu i pani mówi: - nie wchodź bo kawały o nas piszą
Jasiu pyta się mamy - Mamo dlaczego się malujesz - mama odpowiada żeby ładnie wyglądać - Jasiu mówi - A kiedy to zadział?
Pani pomaga założyć długie zimowe buty. Szarpie się, męczy. Uff weszły. Ale ja mam je odwrotnie. Pani szarpie się, męczy. Uff zeszły, weszły. Ale to nie moje buciki. Pani szarpie się, męczy. Uff zeszły, uff weszły. A gdzie masz rękawiczki. W buciach