Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody niesie stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali. Młody mówi z podziwem:
No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
Nie synu, w dupie.