Mówi mąż do żony: idź po browary.
Żona na to: ależ kochanie może jakieś magiczne słowo?
Mąż na to: hokus, pokus czary mary, wypie*dalaj po browary.
Mówi mąż do żony: idź po browary.
Żona na to: ależ kochanie może jakieś magiczne słowo?
Mąż na to: hokus, pokus czary mary, wypie*dalaj po browary.