Młode małżeństwo w hotelu:
Pokój na dobę - mówi młody mąż.
Ma pani szczęście - mruga portier do żony, zwykle bierze pokój na godzinę.
Młode małżeństwo w hotelu:
Pokój na dobę - mówi młody mąż.
Ma pani szczęście - mruga portier do żony, zwykle bierze pokój na godzinę.
Najnowocześniejszy bank świata, super wypasiony sejf.
Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia.
W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków.
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty. Jeżeli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się.
Następnie próbują Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
Niemcy próbują, światło się zapala - nic...
Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic.
Próbują po raz kolejny - nic.
Z mroku słychać tylko cichy szept:
Kurwa Stefan, mamy tyle szmalu... na ch...j ci jeszcze ta pieprzona żarówka?
Wiem, że to tylko formalność - mówi młody, nowoczesny człowiek do ojca swojej dziewczyny - ale chciałbym prosić o rękę pańskiej córki.
Kto Ci kurwa powiedział, że to jest tylko formalność?! - piekli się jej ojciec.
Ginekolog...
Rozmawia dwóch górali:
Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry?
Wtedy to by my byli kwita.
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
Ale ciemno w tym lesie, strasznie się boję.
A ja co mam powiedzieć, będę wracał sam.
Jasiu prosi mamę:
Mamo daj mi 3 zł dla biednego pana.
A gdzie on jest?
Tam przed blokiem, sprzedaje lody.
Jeżeli 1 mężczyzna może umyć 1 zlew naczyń w 1 godzinę, to ile zlewów naczyń umyje 4 mężczyzn w 4 godziny?
Mąż przerywając czytanie gazety:
Kochanie mówiłaś coś?
Tak, ale to było wczoraj...
Anemik w szpitalu woła pielęgniarke:
Siostro, tabletka!
Podac?
Nie, przygniotła...
Ojciec od jakiegoś czasu podejrzewal syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca późno do domu i szybko kładzie sie spać. Ojciec wstaje, przeszukuje mu kieszenie i... znajduje torebeczkę z białym proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki. Trzaska jedną kreskę i...
pojaśniało, pociemniało i nic. Hmm...
trzasnął na druga dziurkę i ... pojaśniało, pociemniało i nic.
Pomału zaczyna się irytować ale wali po raz kolejny.
Znów pojaśniało, pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i głos żony:
Stefek co ty robisz ?!
Gole się! ....Odpowiada:
kowa....trzy dni ?!?