Policjant zatrzymuje bacę jadącego furmanką.
- Baco, co wieziecie?
Baca nachyla się i szepcze:
Siano.
Czemu tak cicho mówicie?
Żeby koń nie usłyszał!
Policjant zatrzymuje bacę jadącego furmanką.
Baca nachyla się i szepcze:
Siano.
Czemu tak cicho mówicie?
Żeby koń nie usłyszał!