Siedzą dwa zające na polanie jeden mówi do drugiego choć pojemy kapustę, a na to drugi: lepiej nie bo potem będziemy rozrabiać jak pijane zające w kapuście. Przecież my jesteśmy zające, ale jeszcze nie w kapuście i nie pijane.
Kawały: inne
Idą dwie mrówki przez pustynie i jedna mówi do drugiej nie czuje nóg, a na to druga to powąchaj moje...
Siedzą 2 mrówki w więzieniu jedna szczerbata, druga ślepa ta ślepa mówi: ty przegryzaj kraty a ja stoję na czatach.
Ojciec mówi do syna
przyznaj się że zbiłeś piłką okno, a zmniejszę ci karę do połowy
to ja się przyznam dwa razy.
Proszę księdza, czy jak w każdą niedzielę dam na tacę 100 zł, to czy pójdę do nieba?
Zawsze warto spróbować...
przychodzi małysz do kiosku i mówi
- poproszę gazetę FAKTY.
A sprzedawczyni na to
- 2 ZŁ
a małysz
- ale ja mam tylko srebrny i brązowy
Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł sobie, że wracając znowu zapyta bacę.
Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
- Baco, a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi:
- A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
Baco a jak Wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła!
Stoją dwie świnie nad korytem i żrą. Nagle jedna se rzygnęła. A druga na to:
- No nie dolewaj, bo nie zjemy!
Idą Polak, Czech i Rusek. Chcą przejść przez granice, lecz spotykają Diabła. Diabłem mówi:
- Możecie przejść przez granice pod jednym warunkiem. Musicie rozśmieszyć mojego konia.
Pierwszy podchodzi Rusek. Pokazuje głupie miny, ale koń się nie śmieje.
Drugi podchodzi Czech. Opowiada kawały, lecz koń się nie śmieje.
Trzeci podchodzi Polak. Coś szepcze koniowi do ucha. Koń zaczyna płakać ze śmiechu.
Diabeł mówi: - Możecie iść dalej.
Kilka dni później, Polak, Czech i Rusek chcą wrócić. Spotykają Diabła, który mówi:
- Możecie przejść przez granice pod jednym warunkiem. Musicie spowodować, żeby mój koń przestał się śmiać. Od kąt tamten coś mu powiedział, nie przestaje się śmiać.
No więc, pierwsi podchodzą Czech i Rusek. Śpiewają mu pieśni żałobne, a koń dalej się śmieje. Podchodzi więc Polak. Koń zaczyna płakać. Wtedy Diabeł na to:
- Coś zrobił że mój koń najpierw zaczął się śmiać, a potem płakać?
Na to Polak:
- No więc, najpierw powiedziałem mu, że mam większego penisa niż on.
Diabeł:
- No a potem?
Polak:
- Pokazałem mu go.
pewien człowiek poszedł aby zapisać się do grupy milionerów, sekretarz pyta:
ma pan mercedesa, wille dwupiętrową?
nie
wiec nie może być pan milionerem
gościu zasmucony wyszedł i dzwoni do lokaja i mówi:
- wyburz 4 pietra naszej willi, sprzedaj ferrari, porshe i kup jakiegoś mercedesa