Wykład na Wydziale Polonistyki:
- W języku polskim można zaprzeczyć przez zaprzeczenie, podwójne zaprzeczenie i potwierdzenie. Nie da się natomiast zaprzeczyć przez podwójne potwierdzenie. Głos z sali:
- Dobra, dobra...
Wykład na Wydziale Polonistyki:
Dlaczego się pan spóźnił?
Szefie, uderzyłem głową w róg poduszki i straciłem przytomność na dwie godziny.
pogotowie, w czym możemy pomóc?
stłukłem palec u nogi
i dla takiej pierdoły wzywa pan karetkę?!
to dla żony - mogła się nie śmiać
Żona pyta męża rano przy śniadaniu:
Mąż odpowiada:
Polityk siedząc w restauracji zauważył za innym stolikiem samotnie siedzącą atrakcyjną młodą kobietę więc zdecydował podejść do niej:
Cześć. Mam na imię Marcin, mam 40 lat, zajmuję się polityką i jestem uczciwym człowiekiem.
Cześć skarbie. Mam na imię Sara, mam 35 lat, zajmuję się prostytucją i nadal jestem dziewicą.
Rozmawia dwóch dziadków:
Ja to już seksu nie uprawiam...
A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę!
Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy!
No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga.
Nic o tym nie wiedziałem! Nikt mi nie powiedział!
Tego samego dnia poszedł dziadek do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo.
Krojone czy w całości?
A jaka to różnica?
No wie pan, krojone to szybciej twardnieje.
ku*wa, wszyscy wiedzieli...
Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłócą się który jest bardziej leniwy. Pierwszy mówi:
Na to drugi:
Trzeci:
A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii, ale przez cały film płakałem.
No co ty na komedii i płakałeś?
Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi się wstać poprawić...
Jasiu pyta taty:
Tato, czy ja byłem adoptowany?
Tak byłeś, ale cię niestety oddali.
Zmęczony zajączek podchodzi do jeziora, patrzy w swoje odbicie, przeciąga się i mówi:
Nagle do jeziora podchodzi niedźwiedź:
Przy autostradzie, na pasie zieleni, zatrzymuje się kierowca, bo widzi wynędzniałego emigranta, który żywi się trawą.
Człowieku, nie jedz tego. Ona jest brudna od spalin i psich odchodów. Jesteś głodny, to zapraszam do mnie, nakarmię cię.
Ale ja mam jeszcze żonę! - odpowiada zdziwiony uchodźca.
No to ją też zapraszam, wsiadajcie do auta.
Ale ja mam jeszcze ośmioro dzieci, czterech braci, cztery siostry i wielu kuzynów.
Zaraz, zaraz, co ty myślisz, że ja mam taki wielki trawnik...