Żona pyta męża rano przy śniadaniu:
- Dlaczego trzymasz gazetę w lodówce?
Mąż odpowiada:
- żeby mieć codziennie świeże wiadomości
Żona pyta męża rano przy śniadaniu:
Mąż odpowiada:
Polityk siedząc w restauracji zauważył za innym stolikiem samotnie siedzącą atrakcyjną młodą kobietę więc zdecydował podejść do niej:
Cześć. Mam na imię Marcin, mam 40 lat, zajmuję się polityką i jestem uczciwym człowiekiem.
Cześć skarbie. Mam na imię Sara, mam 35 lat, zajmuję się prostytucją i nadal jestem dziewicą.
Rozmawia dwóch dziadków:
Ja to już seksu nie uprawiam...
A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę!
Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy!
No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga.
Nic o tym nie wiedziałem! Nikt mi nie powiedział!
Tego samego dnia poszedł dziadek do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo.
Krojone czy w całości?
A jaka to różnica?
No wie pan, krojone to szybciej twardnieje.
ku*wa, wszyscy wiedzieli...
Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłócą się który jest bardziej leniwy. Pierwszy mówi:
Na to drugi:
Trzeci:
A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii, ale przez cały film płakałem.
No co ty na komedii i płakałeś?
Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi się wstać poprawić...
Jasiu pyta taty:
Tato, czy ja byłem adoptowany?
Tak byłeś, ale cię niestety oddali.
Zmęczony zajączek podchodzi do jeziora, patrzy w swoje odbicie, przeciąga się i mówi:
Nagle do jeziora podchodzi niedźwiedź:
Przy autostradzie, na pasie zieleni, zatrzymuje się kierowca, bo widzi wynędzniałego emigranta, który żywi się trawą.
Człowieku, nie jedz tego. Ona jest brudna od spalin i psich odchodów. Jesteś głodny, to zapraszam do mnie, nakarmię cię.
Ale ja mam jeszcze żonę! - odpowiada zdziwiony uchodźca.
No to ją też zapraszam, wsiadajcie do auta.
Ale ja mam jeszcze ośmioro dzieci, czterech braci, cztery siostry i wielu kuzynów.
Zaraz, zaraz, co ty myślisz, że ja mam taki wielki trawnik...
Przychodzi baba do lekarza a lekarz na to:
Niech pani stąd wyjdzie bo już o nas kawały opowiadają
Jak Się Nazywa Amerykański idiota?
The Bill
Dwóch kumpli wyszło na spacer ze swoimi psami. Jeden z labradorem, drugi z jamnikiem. Jeden kolega mówi do drugiego:
Może wejdziemy na piwko?
Nie wpuszczą nas przecież z psami.
Nie marudź, rób to co ja.
Pierwszy z labradorem wchodzi do środka i od razu słyszy od barmana:
Przepraszam Pana, ale nie wolno wchodzić z psami
Ale to pies przewodnik.
Oczywiście, przepraszam. Zapraszam do środka.
Po chwili wchodzi drugi z jamnikiem. Barman od wejścia:
Przepraszam, nie wolno wpuszczać psów do baru
Ale to pies przewodnik
Proszę pana, to jamnik...
KU*WA DALI MI JAMNIKA?
O, przepraszam. Proszę wejść