Ojciec od jakiegoś czasu podejrzewal syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca późno do domu i szybko kładzie sie spać. Ojciec wstaje, przeszukuje mu kieszenie i... znajduje torebeczkę z białym proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki. Trzaska jedną kreskę i...
pojaśniało, pociemniało i nic. Hmm...
trzasnął na druga dziurkę i ... pojaśniało, pociemniało i nic.
Pomału zaczyna się irytować ale wali po raz kolejny.
Znów pojaśniało, pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i głos żony:
Stefek co ty robisz ?!
Gole się! ....Odpowiada:
kowa....trzy dni ?!?