Stoją dwie świnie nad korytem i żrą. Nagle jedna se rzygnęła. A druga na to:
- No nie dolewaj, bo nie zjemy!
Stoją dwie świnie nad korytem i żrą. Nagle jedna se rzygnęła. A druga na to:
Idą Polak, Czech i Rusek. Chcą przejść przez granice, lecz spotykają Diabła. Diabłem mówi:
Pierwszy podchodzi Rusek. Pokazuje głupie miny, ale koń się nie śmieje.
Drugi podchodzi Czech. Opowiada kawały, lecz koń się nie śmieje.
Trzeci podchodzi Polak. Coś szepcze koniowi do ucha. Koń zaczyna płakać ze śmiechu.
Diabeł mówi: - Możecie iść dalej.
Kilka dni później, Polak, Czech i Rusek chcą wrócić. Spotykają Diabła, który mówi:
No więc, pierwsi podchodzą Czech i Rusek. Śpiewają mu pieśni żałobne, a koń dalej się śmieje. Podchodzi więc Polak. Koń zaczyna płakać. Wtedy Diabeł na to:
Na to Polak:
Diabeł:
Polak:
pewien człowiek poszedł aby zapisać się do grupy milionerów, sekretarz pyta:
ma pan mercedesa, wille dwupiętrową?
nie
wiec nie może być pan milionerem
gościu zasmucony wyszedł i dzwoni do lokaja i mówi:
jedzie jasiu. bartek (straszny jąkała) i szymek na motorze, nagle bartek mówi
jasiu na to
pozniej znowu mówi
szy szy
jeszcze szybciej?
później bartek kolejny raz mówi
szy szy
jeszcze szybciej jedziemy 80 km/h a ty sie nie boisz
szy szy szymek spadł
przychodzi jasiu ze szkoły i mówi do ojca:
tato jutro musisz iść do szkoły bo pani od matematyki cię wzywa
jasiu a co zrobiłeś?
pani zapytała ile to jest 2+3 mowie ze 5, później zapytała ile to jest 3+2 mówię ze jeden ch*j
moja krew jasiu tez bym tak odpowiedział
na drugi dzień jasiu mówi że ojciec musi przyjść do szkoły bo wzywa go pan od wfu, ojciec pyta co zrobił, a on na to:
następnego dnia jasiu mówi:
tato już nie musisz iść do szkoły, wywalili mnie bo wychowawca zaprowadził mnie do dyrektora patrze a tam siedzi pan od wfu pani od matmy no i pani od polskiego
a po ch*ja pani od polskiego?
no wlaśnie też tak zapytałem
Pani pyta dzieci:
Co można brać do ust ?
Jabłko, lizaka.
Żyrandol - mówi Jaś.
Dlaczego tak sądzisz?
Bo wczoraj moja siostra mówiła do narzeczonego: ,,Zgaś żyrandol - wezmę w usta...
jak wygląda rozmowa 2 jasnowidzów:
wiesz co?
wiem
Koleżanka do Jasia:
Pobawimy się w szkołę?
Tak, tylko ja będę nieobecny.
Jaś mówi do taty:
Tato ten Pan się ciebie kłania.
Nie ciebie tylko tobie.
Mi?
Nie mi tylko mnie!
Żona do męża:
Poznajesz tego człowieka na fotografii?
Tak.
To dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola.